30-10
30-1
30-2
30-3
30-4
30-5
30-6
30-7
30-8
30-9
30-0

30 lat temu. To był największy pożar lasów w Europie!

Dziś mija rocznica kataklizmu – to był największy pożar lasów w Europie! Martwa cisza, popiół i czerń po horyzont. Taki postapokaliptyczny krajobraz czekał na leśników w lasach Kuźni Raciborskiej, gdy udało się opanować szalejący ogień największego wówczas pożaru w Polsce i Europie środkowej oraz wschodniej po II wojnie światowej. Po 30 latach, las udało się odbudować, ale ten nadal gdzieniegdzie przypomina o dramatycznych wydarzeniach sprzed lat. Dokładnie 30 lat temu, 26 sierpnia, 1992 roku, w lesie, w Kuźni Raciborskiej zauważono pierwsze płomienie.

Pożar lasu w nadleśnictwie Rudy Raciborskie – największy pożar, jaki miał miejsce w Polsce oraz Europie Środkowej po II wojnie światowej. Pożar który dotknął las w rejonie Kuźni Raciborskiej, Kędzierzyna-Koźla, Rud Raciborskich i Rudzińca trwał od 26 do 30 sierpnia 1992 i strawił 9062 ha (90,62 km²)

Pożar rozpoczął się 26 sierpnia 1992 roku około godziny 13.50 i chwilę później został zauważony w oddziale 109 (przy linii kolejowej łączącej Racibórz z Kędzierzynem–Koźlem) leśnictwa Kiczowa, nadleśnictwa Rudy Raciborskie, w pobliżu miejscowości Solarnia.

Warunki meteorologiczne były wyjątkowo sprzyjające pożarowi – temperatury ponad 32°C, 30 sierpnia w Kaliszu i Łodzi zanotowano 38°C. Występował silny wiatr z południa; w Tatrach wiał wiatr halny, wyjątkowo niska była wilgotność ściółki leśnej.

Prawdopodobną przyczyną zapłonu była iskra spod kół hamującego pociągu. Pożar udało się ugasić dopiero cztery dni później, a jego dogaszanie trwało do 12 września.

W reportażu „Ogień wyszedł z lasu” Iwaniec dokładnie, rzetelnie, sięgając do wszystkich możliwych źródeł, rozmawiając z uczestnikami akcji ratunkowej i świadkami zdarzeń, rekonstruuje wydarzenia sprzed dokładnie 30 lat. Pisze o determinacji, ale i zagubieniu strażaków oraz ich dowódców, o sile, która uderzyła na niespotykaną dotąd skalę:
„Nagle wiatr się wzmaga i zmienia kierunek. Ogień przeskakuje w korony drzew, bucha olbrzymimi jęzorami, a potem z impetem rusza w ich stronę. Strażacy w pośpiechu zwijają węże, ale uderza ich piekielny żar, więc rzucają je i biegną do aut. Kierowcy próbują wyprowadzić wozy z zagrożonego terenu, jednak gęsty dym uniemożliwia jazdę.
Pada rozkaz:
– Wszyscy chodu!
Szumy i trzaski rwą komendę na strzępy.
– Co?! – krzyczą ci, którym auta przysłaniają widok na piętrzący się ogień.
– Spierdalamy! – wrzeszczą uciekający koledzy.
Kilka sekund później ściana płomieni załamuje się nad wąskim prześwitem drogi i nakrywa wozy ognistą kopułą”.
Ugaszenie pożaru było możliwe dzięki stopniowemu włączeniu w akcję ratowniczą jednostek z kolejnych województw – w sumie z 34 (na 49 ówczesnych), choć sytuacja ta unaoczniła również wszystkim niesamowite wręcz niedofinansowanie straży pożarnej.
Iwaniec wyjaśnia, że w czasach komunistycznych władza nie dbała o zakup nowego sprzętu (wozy prawie dosłownie rozpadały się w czasie walki z żywiołem w sierpniu 1992 roku), co miało być między innymi zemstą za strajk w Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarniczej (spacyfikowano go w listopadzie 1981 roku).
Nad opanowaniem i gaszeniem pożaru przez kilkadziesiąt godzin w zasadzie nikt nie miał kontroli, żywioł niszczył wszystko, co napotkał na swej drodze, i wodził ludzi za nos. Cudem nie doszło do tragedii, udało się opanować szalejące płomienie, zanim wdarły się na teren znajdujących się nieopodal zakładów azotowych. Jak wspominają świadkowie, osad, pył znajdowano na parapetach w Krakowie i Katowicach.
Książka, pokazuje – co szczególnie aktualne – zagubienie aparatu państwowego w obliczu katastrofy. Politycy, zupełnie nie poczuwający się do odpowiedzialności, nie mieli pomysłu na to, jak wesprzeć strażaków, przedstawiciele rządu (z ówczesnym wicepremierem Goryszewskim na czele) odwiedzali teren, na którym trwała akcja ratunkowa i chętnie dzielili się ze służbami – naturalnie w obecności dziennikarzy – radami, co ich zdaniem należy zrobić. Żadna z nich nie była trafiona.

30 lat temu, a jakby dziś…

Linki:
https://rudy-raciborskie.katowice.lasy.gov.pl/historia/-/asset_publisher/1M8a/content/pozar-lasu-w-1992-roku-1#.YwjmBXZBw2w