Twój mózg kurczy się każdego dnia

Twój mózg kurczy się każdego dnia. Wystarczy 5 minut dziennie, by pracował lepiej.

Współczesna neurologia udowadnia, że po 25. roku życia nasz mózg zaczyna się kurczyć. Neurolog dr Florian Kurth z UCLA udowadnia, że w utrzymaniu mózgu w dobrej kondycji może pomóc medytacja.

Swoje badanie dr Kurth przeprowadził na grupie 50 osób medytujących i 50 osobach nieuprawiających żadnej formy relaksu. Po ośmiu tygodniach okazało się, że u pierwszej grupy badanych mózg powiększył swoją objętość. Wyniki zostały potwierdzone przez badaczy z Harvard Medical School. Udowodniono, że wystarczy pięć minut medytacji dziennie, by poprawić kondycję intelektualną oraz samopoczucie.

Jak zacząć medytować?
Po pierwsze, znajdź styl, który ci odpowiada. Może to być praca ze świadomym oddechem, modlitwa albo joga. Ważne, by wybrana metoda dawała ci poczucie spokoju i relaksu oraz pozwalała wyciszyć się i odciąć od dekoncentrujących bodźców. To właśnie nadmiar komunikatów, które na co dzień odbiera nasz mózg, sprawia, że czujemy się przemęczeni, zestresowani, a nawet zdemotywowani. Pięć minut wygospodarowanych tylko dla siebie pomoże ci uzyskać równowagę i uchronić komórki mózgowe przed przedwczesnym umieraniem.

By medytacja rzeczywiście była efektywna, musisz znaleźć na nią czas. Wygospodarowanie codziennie kilku minut tylko dla siebie pomoże ci nie tylko skuteczniej zarządzać własnym czasem, ale też stanie się rytuałem – w końcu na umycie zębów znajdujesz czas codziennie, dlaczego by nie znaleźć pięciu minut na higienę emocjonalną? Wystarczy np. wyciszyć telefon i nawet przy biurku w pracy zamknąć oczy na kilka minut i głęboko oddychać lub usiąść na ławce w parku i poobserwować drzewa, starając się przy tym nie myśleć o niczym.

Praca z oddechem to zdaniem Alexis Pierce, certyfikowanej nauczycielki jogi i medytacji, jest podstawą do nauki odzyskiwania równowagi emocjonalnej i psychicznej. Dwa proste ćwiczenia oddechowe pozwolą w kilka minut skutecznie wyciszyć swoją głowę i odizolować od bodźców zewnętrznych.

Ćwiczenie pierwsze: oddech w kształcie litery V
Wyobraź sobie, że między twoimi oczami a najwyższym punktem czoła masz narysowaną literę V. Zamknij oczy. Nabierając powietrza, wyobraź sobie, że twój oddech idzie w górę, od punktu między oczami dół litery V do najszerszego punktu czoła – jego górnej krawędzi. Podczas wydechu cały proces powinien przebiegać odwrotnie. Skupiając się na punkcie między oczami, aktywujemy płat czołowy mózgu odpowiedzialny za podejmowane przez nas decyzje. Dotleniając go, wprowadzamy się jednocześnie w stan relaksu i wyciszenia.

Ćwiczenie drugie: trzy etapy oddechu
Zamknij oczy i zacznij powoli i głęboko wdychać i wydychać powietrze. Wyobraź sobie, że twój oddech jest jak morze podczas przypływu i odpływu. Wdychaj powietrze głęboko do brzucha, starając się przy tym poczuć pracę przepony. Potem powoli wypuszczaj je tak, by poczuć powietrze w płucach, gardle, a następnie wypuść je przez nos. Jeśli choć raz próbowałeś jogi, wiesz, że ten oddech nazywa się „udżai” – pomoże odzyskać ci równowagę nawet w mocno stresujących sytuacjach.