Witamina D − znaczenie dla zdrowia i przyczyny niedoborów

Przez długi czas witamina D kojarzona była jedynie z dobroczynnym wpływem na układ kostny. Wiadomo było, że jej niedobór u dzieci może prowadzić do krzywicy, a u osób dorosłych do osteoporozy. Z czasem okazało się, że receptory dla witaminy D obecne są praktycznie w każdej komórce organizmu. A to sygnał, że jej wpływ na zdrowie człowieka jest znacznie szerszy niż dotychczas sądzono.

Obecnie niedobór witaminy D wiązany jest z szeregiem schorzeń, w tym przede wszystkim z cukrzycą, chorobami sercowo-naczyniowymi, nowotworami i chorobami z autoagresji. Osoby mające deficyt witaminy D są też bardziej skłonne do infekcji, ze względu na osłabiony układ odpornościowy, oraz do depresji.

Wszechstronna witamina D

Prawidłowe stężenie witaminy D, czyli 25(OH)-D we krwi powinno mieścić się w zakresie 30−50 nmol/l (20 ng/ml). Takie wysycenie witaminą D umożliwia wchłanianie z przewodu pokarmowego u osób dorosłych około 30–40 proc. spożytego wapnia i fosforu, u dzieci i młodzieży w okresie wzrostu – 60−70 proc. Niedobór słonecznej witaminy automatycznie skutkuje ograniczeniem wchłaniania wapnia i fosforu – pierwiastków mających kluczowe znaczenie dla kondycji kości i zębów.

Niedobór tych pierwiastków jest bezpośrednią przyczyną upośledzonej mineralizacji kości i zmniejszenia masy kostnej, co może skutkować krzywicą oraz skłonnością do złamań kości. Przeprowadzono wiele badań, aby wykryć zależności pomiędzy poziomem witaminy D we krwi a nowotworami. Znaczące zmniejszenie ryzyka rozwoju chorób nowotworowych wykazano w odniesieniu do raka sutka, jelita grubego oraz prostaty.

– pomaga w prawidłowym wchłanianiu wapnia i fosforu,
– wspomaga utrzymywanie prawidłowego stężenia wapnia we krwi,
– pomaga w utrzymywaniu zdrowych kości i zębów,
– pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu układu odpornościowego oraz mięśni.

Podobnie intensywnie badano powiązania pomiędzy witaminą D a chorobami autoimmunologicznymi. Obecnie niskie stężenie tej witaminy we krwi kojarzy się ze zwiększonym ryzykiem rozwoju, takich jak: toczeń rumieniowaty, cukrzyca typu 1., stwardnienie rozsiane oraz nieswoiste zapalenia jelit.

Niedobór witaminy D odgrywa również rolę w rozwoju niektórych chorób endokrynologicznych, metabolicznych, sercowo-naczyniowych, neuropsychiatrycznych oraz przewodu pokarmowego. Leczniczo witaminę D stosuje się w łuszczycy, innych chorobach zapalnych skóry oraz czerniaku.

Witamina D a cukrzyca

Obecnie uważa się, że niskie stężenie witaminy D we krwi może prowadzić do rozwoju zarówno cukrzycy typu 1., jak i cukrzycy typu 2. W przypadku cukrzycy typu 1. zauważono ciekawą prawidłowość, że im dalej od równika tym jest ona diagnozowana częściej. Fakt ten powiązano z ekspozycją na słońce i stężeniem witaminy D we krwi. Prowadzone w tym zakresie badania potwierdziły, że dzieci, które dostawały odpowiednia dawkę witaminy D, rzadziej chorowały na cukrzycę typu 1. niż te, które nie miały zapewnionej suplementacji tą witaminą.

Jednocześnie mniejsze ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 1. wykazały osoby, które od wczesnego dzieciństwa sporo przebywały na słońcu, w porównaniu z tymi, którzy mieli witaminę D suplementowaną. Ponadto trzykrotnie większe ryzyko rozwoju cukrzycy typu 1. wykazano u dzieci, które chorowały na krzywicę. Badania na osobach z już zdiagnozowaną cukrzycą typu 1. wykazały umiarkowany lub znaczny niedobór witaminy D w momencie rozpoznania choroby autoimmunologicznej.

Z kolei diabetycy, mający niski poziom witaminy D we krwi, często też mają problemy z optymalnym wyrównaniem glikemii. Szereg doniesień naukowych wskazuje na znaczącą rolę witaminy D w hamowaniu stanów zapalnych w chorobach z autoagresji. W badaniach nad rolą witaminy D w profilaktyce cukrzycy typu 1. stwierdzono, że wykazuje ona zdolność do hamowania reakcji autoimmunologicznej organizmu skierowanej przeciwko komórkom ß trzustki.

Związek pomiędzy cukrzycą typu 1. a deficytami witaminy D wpisuje się w generalną zależność pomiędzy tą witaminą a chorobami z autoagresji. Okazało się jednak, że niskie stężenie witaminy D predysponuje także do rozwoju insulinooporności, będącej preludium do cukrzycy typu 2. Niedobór witaminy D zmniejsza wrażliwość na insulinę i zaburza prawidłową pracę komórek ß.

Skąd niedobór witaminy D

Podstawowym źródłem pozyskiwania witaminy D dla organizmu jest jej syntetyzowanie w skórze pod wpływem promieniowania słonecznego. W naszej szerokości geograficznej proces ten ma szansę zachodzić jedynie od kwietnia do września, pod warunkiem że dni są słoneczne, a my przebywamy na słońcu co najmniej 15 minut dziennie między godziną 10.00 a 15.00 i dodatkowo mamy odsłonięte co najmniej 20 proc. powierzchni skóry. Odsłonięte oznacza także niepokryte filtrami przeciwsłonecznymi. W dni pochmurne, nawet w środku lata, synteza witaminy D nie zachodzi, podobnie w słoneczne dni zimą, ze względu na zbyt mały kąt padania promieni słonecznych.

To, że tak dużo mówi się obecnie o niedoborach witaminy D, to po części kwestia świadomość tego, jak ważna jest to witamina, po części też efekt zmian cywilizacyjnych. Coraz mniej czasu spędzamy na świeżym powietrzu, wszędzie poruszamy się samochodami (synteza witaminy D nie następuje przez szyby samochodu), a w Polsce nie ma też w sprzedaży żywności wzbogacanej celowo w witaminę D.

Takie produkty są łatwo dostępne w Stanach Zjednoczonych, dzięki czemu niedobory słonecznej witaminy nie są za oceanem aż tak powszechne. Problem ten rzadziej też dotyczy Japończyków, którzy, jedząc sporo tłustych ryb morskich, dostarczają sobie witaminy D wraz z dietą. Faktycznie niektóre pokarmy są źródłem witaminy D, choć zdaniem ekspertów mieszkając w umiarkowanej szerokości geograficznej nie jesteśmy w stanie zapewnić sobie właściwego poziomu witaminy D dzięki diecie.

Autor: Marta Słowińska