Moda na witaminę D nie mija. To dobrze, gdyż jej suplementacja jest ważna. Jednak wokół tego tematu narosło wiele mitów. Czy witamina D3 i D2 to to samo? Jaką dawkę wybrać? Kto potrzebuje tej największej? Sprawdź.
Mianem witaminy D określa się grupę steroidowych organicznych związków rozpuszczalnych w tłuszczach. Znaczenie fizjologiczne mają przede wszystkim dwie formy witaminy D: D2 i D3. Witaminy te zalicza się zarówno do witamin, jak i prehormonów. W organizmie ulegają przemianom do postaci aktywnych, które przede wszystkim biorą udział w regulacji gospodarki wapniowo-fosforanowej.
Mit 1 – brak witaminy D to krzywica
Witamina D, znana głównie z dobroczynnego wpływu na układ kostny, to substancja, którą w łatwy sposób możemy sami wyprodukować w naszym organizmie. Dla polskiej strefy klimatycznej czas najefektywniejszej produkcji przypada na okres wiosenno-letni, z kolei w okresie jesienno-zimowym zalecana jest jej suplementacja.
Niedobór witaminy D3 może prowadzić do rozwoju krzywicy u osób w okresie wzrostu lub osteomalacji u osób dorosłych. Krzywica charakteryzuje się zaburzeniem mineralizacji tkanki kostnej oraz nadmiernym rozrostem chrząstki na skutek zaburzenia jej wapnienia, które prowadzą do deformacji kości. Osteomalacja to choroba kości polegająca na zmniejszeniu gęstości kości oraz niedostatecznej mineralizacji. Może ona doprowadzić do zniekształceń w układzie kostnym.
Jednak witamina D korzystnie wpływa nie tylko na układ kostny, ale może wykazywać dużo szersze spektrum działania. Według najnowszych badań może:
– zapobiegać rozwojowi infekcji,
– wzmacniać odporność organizmu,
– wpływać na poprawę nastroju w miesiącach jesienno-zimowych oraz
– zmniejszać ryzyko rozwoju cukrzycy.
Mit 2 – warto brać witaminę D3 i D2
Częstym pytaniem w aptece jest, czy ten preparat zawiera witaminę D2 czy D3, a może samą witaminę D? Witamina D2, czyli ergokalcyferol, to witamina występująca naturalnie w organizmach roślinnych oraz drożdżach. Z kolei witamina D3, czyli cholekalcyferol to związek typowy dla królestwa zwierząt, dlatego znajdziemy ją w takich produktach jak: mięso, ryby, tran czy jaja.
Mimo że ogólny wpływ obu witamin na organizm człowieka nie różni się, to w dostępnych na rynku farmaceutycznym preparatach najczęściej występuje witamina D3. Przeprowadzone badania dowiodły większej skuteczności cholekalcyferolu w zwiększaniu stężenia witaminy D we krwi. Preparaty witaminy D2 i D3 nie powinny być podawane zamiennie ze względu na odmienne losy w naszym organizmie.
Mit 3 – filtry słoneczne blokują witaminę D3
Obecna w skórze człowieka prowitamina D3 pod wpływem promieni słonecznych zostaje przekształcona we właściwą witaminę D3, która z kolei po licznych przemianach biochemicznych trafia do poszczególnych narządów. Zapotrzebowanie organizmu na witaminę D3 w części pokrywane jest z własnej syntezy (20−80 proc. zapotrzebowania w naszej strefie klimatycznej). Pozostałą część należy uzupełniać składnikami pożywienia. W okresie wiosenno-letnim codzienna dawka promieni słonecznych (pomiędzy godziną 10.00 a 15.00, ekspozycja około 18 proc. powierzchni ciała przez 15 minut) oraz spożywanie produktów bogatych w witaminę D w zupełności pozwalają utrzymać jej prawidłowy poziom w organizmie.
W czasie silnego nasłonecznienia niezbędne jest korzystanie z produktów ochrony przeciwsłonecznej, aby zmniejszyć ryzyko uszkodzenia skóry. Z drugiej strony pojawia się ryzyko, że filtry słoneczne mogą działać hamująco na syntezę witaminy D. Według najnowszych doniesień i badań stosowanie preparatów z filtrami ochronnymi nie powoduje znaczącego obniżenia stężenia witaminy D. Za to noszenie odzieży zakrywającej całą powierzchnię ciała i ciągłe przebywanie z dala od promieni słonecznych mogą doprowadzić do pojawienia się niedoborów witaminy D.
Przy niedostatecznej podaży promieni słonecznych (okres jesienno-zimowy oraz przebywanie w zamkniętych pomieszczeniach), poza odpowiednią dietą, konieczna staje się doustna suplementacja witaminy D3. Jednak rozpoczęcie jej przyjmowania zawsze najlepiej skonsultować z lekarzem prowadzącym oraz wykonać badanie poziomu witaminy D we krwi.
Mit 4 – każdy powinien suplementować najwyższą dawkę
W przypadku bardzo wielu chorób konieczne jest oznaczanie całkowitego stężenia witaminy D w surowicy. Negatywny wpływ na leczenie i przebieg choroby może właśnie mieć niedobór tej witaminy. Oznaczenie stężenia 25-hydroksywitaminy D (25(OH)D) powinni wykonywać pacjenci z:
– osteoporozą, osteomalacją, krzywicą,
– zaburzoną gospodarką wapniowo-fosforanową,
– dietą eliminacyjną,
– nadczynnością przytarczyc,
– zespołem nieprawidłowego wchłaniania,
– chorobami autoimmunologicznymi,
– otyłością.
Preparaty dostępne w aptekach to najczęściej witamina D3 zawieszona w oleju lnianym, słonecznikowym lub z krokosza barwierskiego. Dla dorosłych mogą to być kapsułki lub krople, dla dzieci kapsułki twist-off, krople lub aerozole. Jednak, czy preparat z najwyższą zawartością witaminy D3 zawsze jest konieczny?
Każdą zmianę dawkowania witaminy D powinniśmy konsultować z lekarzem. Jednak dla ułatwienia przedstawiamy schemat dawkowania według wytycznych Polskiego Towarzystwa Endokrynologicznego dla Europy Środkowej z 2013 roku. Suplementacja witaminy D3 przedstawia się następująco dla osób dorosłych:
a. Dorośli 800–2000 j.m./na dobę, zależne od masy ciała w okresie od września do kwietnia lub przez cały rok, jeśli synteza skórna jest niewystarczająca.
b. Osoby 65+ 800–2000 j.m./na dobę przez cały rok.
c. Osoby dorosłe, otyłe (BMI>30 kg/m2) 1600–4000 j.m./na dobę zależnie od stopnia otyłości.
Więcej o witaminie D TUTAJ