Lem
Stanisław Lem w roku 1966, zdjęcie udostępnione przez Wojciecha Zemka, sekretarza autora, kolaż: Crazy Nauka (GNU Free Documentation License, version 1.2)

Wynalazki, których stworzenie przewidział STANISŁAW LEM

Czytniki e-booków, smartfony, nanotechnologia, Internet, druk 3D czy wirtualna rzeczywistość – na kilka dziesięcioleci przed opracowaniem tych rozwiązań Stanisław Lem opisał je w swoich książkach. I mimo że noszą one u kultowego autora inne nazwy, te opisy oddają sedno ich funkcjonowania i wizjonerstwo samego Lema.

12 lub 13* września 2021 roku przypadła setna rocznica urodzin Stanisława Lema. Jest on najczęściej tłumaczonym polskim pisarzem., a jego nazwiskiem nazwano planetoidę i polskiego sztucznego satelitę. Rok 2021 ustanowiony został Rokiem Stanisława Lema.

Lem był geniuszem i mistrzem science fiction, który z wyprzedzeniem kilkudziesięciu lat przewidział powstanie sporej liczby wynalazków. Ich opisy do dziś zaskakują wizjonerstwem i przenikliwością dostępną nielicznym.

Nanotechnologia

Od niej zaczynam, bo właśnie teraz czytam powieść Stanisława Lema „Wizja lokalna” wydaną w 1982 roku. I tam na planecie Encji, na którą dociera (już po raz drugi w swoim życiu) Ijon Tichy, istnieje „etykosfera” tworzona przez „bystry”, miniaturowe roboty pilnujące porządku i poprzez indywidualne interwencje wybijające z głowy mieszkańcom złe zamiary. Ponieważ „bystry” podlegają ewolucji, można je nazwać czymś na kształt wirusów dobra.

Inną, tym razem złowrogą, wizję nanotechnologii przedstawia Lem w mojej najukochańszej powieści „Niezwyciężony” z 1964 roku. Tam również zachodzi samoczynna ewolucja mikrorobotów, zwanych automatami, które ostatecznie, po stoczeniu ciężkiej wojny ze wszystkim co żywe, tworzą na planecie Regis III „nekrosferę”, będącą analogią do biosfery:

„Krótko mówiąc, widzę to tak: w owej ewolucji zwyciężyły ustroje, po pierwsze, miniaturyzujące się najskuteczniej, po drugie zaś — osiadłe. Te pierwsze dały początek tak zwanym czarnym chmurom. Osobiście myślę, że to są bardzo małe pseudo-owady, mogące łączyć się w razie potrzeby, we wspólnym niejako interesie, w duże systemy nadrzędne. Właśnie pod postacią chmur. Tak poszła ewolucja mechanizmów ruchomych. Osiadłe natomiast zapoczątkowały ten dziwaczny gatunek metalowej wegetacji, które przedstawiają ruiny tak zwanych miast”.

Czytniki e-booków / tablety

Czytnik e-booków (ewentualnie tablet) przez Stanisława Lema został nazwany „optonem” (do czego nawiązuje cytat na zdjęciu poniżej). To chyba najpopularniejsza z koncepcji wielkiego pisarza, która jest niemal stale obecna w internetowych memach.

Opis tego wynalazku (który ujrzał światło dzienne dopiero w 2004 roku) pojawił się u Lema w powieści „Powrót z gwiazd” w 1961 roku:

„Księgarnia przypominała raczej elektronowe laboratorium. Książki to były kryształki z utrwaloną treścią. Czytać można je było za pomocą optonu. Był nawet podobny do książki, ale o jednej, jedynej stronicy między okładkami. Za dotknięciem pojawiały się na niej kolejne karty tekstu” .

Audiobooki

W tym samym tytule, „Powrót z gwiazd”, Lem zawarł również opis audiobooków, którym nadał nazwę „lektonów”:

„Ale optonów mało używano, jak mi powiedział robot-sprzedawca. Publiczność wolała lektony – czytały głośno, można je było nastawiać na dowolny rodzaj głosu, tempo i modulację.”

Internet i jego zasoby

„Dialogach” z 1957 roku przewidział stworzenie Internetu, a konkretnie możliwość łączenia komputerów o dużej mocy w celu zwiększenia ich możliwości przetwarzania danych.

Tak to opisywał:

„Wskutek stopniowego zrastania się wszystkich informatycznych maszyn i banków pamięci powstaną kontynentalne, a potem nawet planetarne sieci komputerowe”.

Dodajmy, że w realnym świecie pierwsze wzmianki o tak tworzonej sieci, tworzonej wyłącznie do celów wojskowych, pojawiły się w latach 60. XX wieku, zaś Internet dostępny dla wszystkich powstał dopiero w latach 90.

„Obłoku Magellana” z 1955 roku Stanisław Lem opisał świat jako miejsce, w którym każdy ma dostęp do bazy danych, z której czerpał informacje za pomocą odbiorników, innymi słowy dzisiejszych komputerów.

Z kolei zasoby internetowe nazwał w tym samym tytule „Biblioteką Trionów”. Chodzi o bazę danych, którą można by dziś uznać za pierwowzór wyszukiwarki Google’a. Triony były według Lema kryształkami kwarcu, które – połączone falami radiowymi – tworzyły ogromną bazę wiedzy, w skład której wchodziły fotografie, mapy, obrazy, wykresy, dźwięki, a nawet wonie.

Smartfony

Również w „Obłoku Magellana” Lem przewidział opracowanie smartfona, będącego w jego wizji małym, przenośnym telewizorem.

„Ileż razy każdy z nas sięgał po kieszonkowy odbiornik, wywoławszy centralę Biblioteki Trionów, wymieniał pożądane dzieło, by w ciągu sekundy mieć je już przed sobą na ekranie telewizora” – pisał Lem w – przypominam – 1955 roku.

Przenośny translator mowy

We wspomnianej wyżej „Wizji lokalnej” pojawia się urządzenie tłumaczące będące na wyposażeniu Ijona Tichego, który przemierza planetę Encję w celu zbadania tamtejszych państw Kurdlandii i Luzanii. Tichy relacjonuje, że zabrał ze sobą „tłumaczkę, model podług katalogu firmowego niezwykle poręczny, ale nie taki znów piórkowy, gdy trzeba się przebijać przez błotne chaszcze, bo ważył prawie osiem kilogramów. Był to jednak model ,,pierwszego kontaktu”, zawierający program coś osiemnastu dialektów górno- i dolnokurdlandzkich, więc jeśli w ogóle miałem ryzykować życie i zdrowie, taki był w sam raz”.

Druk 3D

W książce „Obłok Magellana” Lem wspomniał o technologii przypominającej druk 3D:

„Trion może zawierać zapis „recepty produkcyjnej”. Połączony z nim drogą radiową automat wykonuje potrzebny odbiorcy przedmiot i w taki sposób mogą zostać zaspokojone nawet najwymyślniejsze zachcianki fantastów pragnących mieć meble w stylu starożytnym czy najniezwyklejsze odzienie”.

Za „receptę produkcyjną” dzisiejszych drukarek 3D można uznać plik w formacie AMF (Additive Manufacturing File).

The Sims

W 1965 roku w „Cyberiadzie” Lem wymyślił pierwowzór kultowej gry „The Sims”, czyli zamknięte w pudełku

miniaturowe królestwo do zabawy dla upadłego dyktatora. I faktycznie, twórca Simsów, Will Wright, wielokrotnie przyznawał, że do stworzenia tej gry zainspirowała go właśnie „Cyberiada”.

Rzeczywistość wirtualna

W 1964 roku, w książce „Summa technologiae”, Lem opisał rzeczywistość wirtualną na ponad 50 lat przed jej powstaniem, nazywając ją fantomatyką. Wspomniał o fantomatycznym generatorze alternatywnych rzeczywistości do złudzenia przypominających „prawdziwą” rzeczywistość.

Idąc tym tropem, można więc również stwierdzić, że Stanisław Lem był ojcem chrzestnym koncepcji idealnych symulacji, takich jak te przedstawione w filmie „Matrix” czy serialu „Westworld”.

Jestem gorącą fanką książek Stanisława Lema (szczerze przyznaję, że nie wszystkich), a moimi absolutnie ukochanymi tytułami są „Niezwyciężony”„Fiasko” i „Opowieści o pilocie Pirxie”.

*dokładna data urodzenia pisarza nie jest znana

Tekst: ALEKSANDRA STANISŁAWSKA