Zdjęcia z 1947 Serockiego domku w którym był Picasso

W 1947 r. na zaproszenie państwa Syrkusów przybyła do Serocka grupa amerykańskich projektantów pod przewodnictwem Hermana Fielda, którzy odwiedzili W. Brytanię, Czechosłowację i Polskę, żeby ocenić postęp rekonstrukcji powojennej (a wśród nich autor zdjęć – Henry Cobb).
W Warszawie ich opiekunami byli Helena i Szymon Syrkusowie, co zaowocowało tym ze zostali zaproszeni do ich mini gospodarstwa w Serocku.

Syrkusowie już od końca lat dwudziestych ubiegłego stulecia byli członkami CIAM (Międzynarodowe Kongresy Architektury Nowoczesnej), międzynarodowej organizacji architektów założonej w 1928 roku w La Sarraz w Szwajcarii. Helena Syrkusowa była w latach 1948 – 55 jednym z wiceprezesów tej organizacji, co pozwalało jej na wyjazdy zagraniczne i poznanie luminarzy światowej kultury.
W 1948 roku polskie władze organizowały we Wrocławiu Światowy Kongres Intelektualistów, zależało im na udziale w imprezie międzynarodowych autorytetów ze świata nauki i kultury. Do Wrocławia przyjechali Bertrand Russell i Julien Huxley, Sartre, Irene i Frédéric Joliot-Curie, Aragon, Éluard i Fernand Leger, dziekan Canterbury Hewlett Johnson, Roger Vaillant i kilkuset innych delegatów ze wszystkich krajów świata. Picasso już wtedy nie ruszał się z Francji, będącej jego drugą ojczyzną. Organizatorom Kongresu zależało na jego uczestnictwie. Jerzy Borejsza, ówczesny minister kultury, wiedząc o znajomości Syrkusowej i słynnego malarza, poprosił ją o wyjazd do Francji i osobiste zaproszenie Picassa. Zaproszenie poskutkowało, artysta do Polski przyjechał, w Kongresie uczestniczył. W Warszawie przyjął go ówczesny prezydent Bolesław Bierut, a potem Picasso wraz z Syrkusami odwiedził plac budowy osiedla WSM na Kole, następnie ich gościem w domku Serockim. Serockim gościem architektów był również Paul Eluard, wybitny francuski poeta. Helena Syrkusowa w swoich wspomnieniach odnotowała ten dzień – 5 września 1948 roku. Wspomina, że jesień była wtedy prawdziwie złota. Słoneczna, ciepła. Wszyscy zrywali owoce, dorodne gruszki, a potem kąpali się w Narwi. Picasso pływał łodzią wiosłową, spacerował po lesie i łąkach. Zrywał zioła. Malował. Po południu serocki rybak przyniósł wielkiego sandacza, którego Syrksowie kupili i przyrządzili na kilka sposobów. Wyśmienite dania rybne podano na kolację.