Nie trzeba nikogo przekonywać że ruch to zdrowie, kiedy dowiedzieliśmy się o organizowanej imprezie w Glinianej Wiosce w Kuklach na pojezierzu Suwalskim czyli Pierwszym Międzynarodowym Triatlonie Nestorów organizowanym przez Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Cywilizacyjnego „Ściana Wschodnia” w Sejnach i Uniwersytet Trzeciego Wieku w Sejnach z Filią w Puńsku zgłosiliśmy swój akces jako reprezentanci społeczności senioralnej. Z dużą dozą satysfakcji przyznajemy iż impreza mimo braku doświadczania organizatorów wypadła doskonale.
Impreza trwała trzy dni, w pierwszym dniu odbyły się po dwa rejsy na żaglowych łodziach okrągłych na jeziorze Pomorze. Nie dopisało nam szczęście, w pierwszym biegu, nasz sternik nie mógł sobie poradzić z warunkami pogodowymi, natomiast w drugim biegu nasza osada zajęła drugie miejsce. Wieczorem obiadokolacja (jak na nasze przyzwyczajenia żywieniowe to jedzenie o dwudziestej było pewnym problemem) i przygotowanie do drugiego dnia zawodów czyli sześciokilometrowego marszobiegu na orientację po ostępach leśnych Puszczy Augustowskiej.
Ranek drugiego dnia przywitał nas chłodem i niewielką mżawką, śniadanie, odprawa i wymarsz na trasę, to co zachwycało to przyroda i powietrze jako że cała trasa prowadziła leśnymi duktami. Miłym zaskoczenie było przywitanie nas na mecie przez Białostocką TV i krótki wywiad „jak poszło na trasie”. Po południu organizator Jerzy Nazaruk zorganizował debatę na temat „rola UTW w życiu seniora”. W debacie wzięło udział ponad sto pięćdziesiąt osób a trzeba powiedzieć iż do rywalizacji przystąpiło 26 zespołów z całej Polski. Mazowsze reprezentowane było przez osiemnastoosobowy zespół z Zielonki, trochę skromniejszy z Mińska Mazowieckiego i Ostrołęki oraz nasz skromny pięcioosobowy.
Wieczorem tańce, a przed nami trzeci dzień to dziesięciokilometrowy sprawnościowo – intelektualny marszobieg, koronna dyscyplina trójboju. Marszobieg to praktyczny przykład wykorzystania naszego największego waloru, jakim jest wiedza, doświadczenie, tradycja i mądrość.
Trzeci dzień zawodów deszczowy i dość chłodny, rekompensatą były przepiękne widoki urokliwych jeziorek, gniazda orła bielika i przyroda. Trasa w porównaniu z dniem poprzednim ze znacznymi utrudnieniami i sprawdzaniem naszej wiedzy w cudownych leśnych ostępach, nie wspominając o ulewie która nas odświeżyła przed przeprawą promową. Na metę dotarliśmy w przyzwoitym czasie i dobrej kondycji jako że nasz pobyt traktowaliśmy jako dobrą zabawę i formę odnowy biologicznej. Wieczorem kolacja i posumowanie zawodów. Każdy uczestnik otrzymał medal i dyplom. Trzeba też wspomnieć o wyjątkowej serdeczności organizatorów z którą serdecznie DZIĘKUJEMY.
zdjęcia: Stowarzyszenie „Ściana Wschodnia” ,Stefan Woźniak i Czesław Wroniak
Już dziś deklarujemy swą obecność na przyszłorocznej edycji zawodów. Mamy nadzieję że w szerszym składzie.
tekst: Zdzisław Hirsz i Stefan Woźniak
Cudowna impreza